| Kartki rumskie - 8 | |||||||||||||
STARA CHECZ  | 
 |||||||||||||
| Andrzej Sadłowski | |||||||||||||
Najstarszy budynek mieszkalny Starej Rumi w Końcu XX wieku stał przy ulicy Kościelnej 28, na skrzyżowaniu z Mostową. Pierwszymi jego właścicielami była rodzina Kuhli. Źródła ustne przekazywane z pokolenia na pokolenie mówią, że wybudowano go w latach sześćdziesiątych XIX wieku. W katalogu zabytków Rumi znaleźć można tylko suchą informację: „budowa II połowa XIX wieku, zabytkowa stolarka drzwiowa i okienna, strop belkowy, ściany z gliny, szalowany dwustronnie”. 
 W początkowym okresie    dom ten zamieszkiwali pracownicy zatrudnieni w 
	gospodarstwie Kuhla, a później w jego młynie. Budynek o konstrukcji 
	drewnianej podzielony został na cztery samodzielne mieszkania z dwoma 
	wspólnymi wejściami. Posiada podwójne ściany drewniane, przestrzeń między 
	nimi wypełniona jest gliną. Izby ogrzewane piecami długo utrzymywały ciepło 
	ze względu na konstrukcję ścian. Wewnątrz nie było podłóg tylko ubita glina, 
	tzw. klepisko. Dwuspadowy dach pokryto dachówką. Każde z dwóch mieszkań 
	posiadało wspólny korytarz z wydzielonymi komorami i otworem w suficie 
	umożliwiającym po drabinie wejście na strych. Służył on m.in. do 
	przesuszania płodów rolnych. Na każde mieszkanie składały się dwa 
	pomieszczenia: duży pokój z wydzielonym miejscem na kuchnię oddzielonym od 
	reszty pokoju zasłoną oraz mniejszego, służącego za sypialnię. Przy budynku 
	zbudowana była chlewnia, a każda rodzina posiadała ziemię o powierzchni ok 
	1400 m2. Nowi właściciele    Klawikowscy Jan i Anna z d. Wencel kupili ten dom z 
	początkiem lat trzydziestych razem z lokatorami. On urodził się w roku 1887 
	w Małym Kacku, ona w 1893 w Wielkim Kacku. Jednak poznali się dopiero w 
	Rumi. Pan Jan pracował jako rzeźnik, pani Anna w restauracji Markowcowej 
	mieszczącej się po przeciwnej stronie kościoła Św. Krzyża. Po ślubie młodzi 
	przez pewien czas mieszkali u brata pana Jana, Juliusza. Tu urodziło im się 
	dwoje dzieci, syn Antoni w roku 1920 i córka Jadwiga cztery lata 
	później. Po wojnie    stary dom przy Kościelnej przypadł dzieciom Antoniemu i 
	Jadwidze. W latach dziewięćdziesiątych pan Antoni sprzedał swoją część 
	budynku wraz z ziemią. Nowy właściciel rozebrał ją z obawy przed zawaleniem. 
	Druga część, pokryta oryginalną dziewiętnastowieczną dachówką, stała jeszcze 
	przez kilka lat. (aes)  | 
 |||||||||||||
   
  | 
 |||||||||||||