Kartki rumskie - 4 | |||||||||||||
WYMARZONY DOM |
|||||||||||||
Andrzej Sadłowski | |||||||||||||
Na przełomie lat dwudziestych i trzydziestych XX wieku nastąpił rozwój wsi Rumi. Spowodowane to było budową portu morskiego w Gdyni. Napływ robotników poszukujących pracy był tak wielki, że część z nich również z rodzinami trafiła do Rumi, gdzie było łatwiej o prywatną kwaterę lub pobudowanie własnego domku. I tak został w tych latach intensywnie zabudowywany pomiędzy Starą Rumią a Dworcem. Ze względu na rozbudowującą się Gdynię nie przyznano w tamtym czasie Rumi praw miejskich pomimo, że pod koniec lat trzydziestych liczyła już ponad 10 tysięcy mieszkańców.
Domy, to też historia Mijając w Rumi stare budynki, mało kto zastanawia się nad
ich dziejami, które w rzeczywistości współtworzą historię naszego miasta. Do
nich właśnie należy między innymi budynek usytuowany przy ulicy
Starowiejskiej 47. Wybudowany został w okresie, kiedy droga łącząca dwie
wsie – Rumię i Zagórze – nabierała charakteru przyszłej ulicy
lokalnej. Do wolnej Polski Do kraju powrócił Franciszek Sikorski wraz z żoną
Weroniką w połowie lat dwudziestych XX w. Początkowo osiedlił się w Gdyni.
Tam też rozpoczął pracę w firmie polsko-skandynawskiej „Polskarob”, w której
pracował nieprzerwanie do wybuchu II wojny światowej. Marzenie o własnym
domu przywiodło rodzinę Sikorskich do Rumi. W roku 1931 odkupił od Józefa
Jankowskiego rozpoczętą rok wcześniej budowę domku jednorodzinnego wraz z
działką o powierzchni 2037 m2 . Budynek został postawiony na działce
powstałej z parcelacji ziemi H. R. Kuhla. Wykańczany, jak większość w tym
czasie w Rumi, był etapami przez kilka lat. W roku 1933 zarząd powstającego
lotnisk cywilnego miał zastrzeżenia dla jego usytuowania; obawiano się
bowiem, że może on w przyszłości przeszkodę dla jego dalszego rozwoju. Czas okupacji W czasie II wojny światowej Niemcy zarekwirowali budynek na własne potrzeby pozwalając jednak właścicielowi zająć mieszkanie w prawej stronie na parterze. W budynku tym również znaleźli schronienie sąsiedzi, których dom uległ zniszczeniu podczas pierwszych nalotów niemieckich na lotnisko w Rumi we wrześniu 1939 r. Wyrzucanie mieszkańców z ich własnych domów było normą dla okupanta. W budynku Sikorskich zakwaterowana pilota Luftwaffe, którego samolot stacjonował na lotnisku w Rumi. Wyzwolenie Budynek został znacznie uszkodzony podczas wyzwolenia
Rumi. W tej sytuacji będąc w trudnej sytuacji materialnej rozpoczęła we
własnym zakresie konieczny remont budynku. Niedługo po wyzwoleniu władze
komunistyczne przystąpiły do przejmowania prywatnych majątków. Los taki miał
także dotknąć Franciszka Sikorskiego. Listy kierowane do Rady Państwa z
prośbą o zmianę nonsensownej decyzji zażegnały próbę wysiedlenia prawowitego
właściciela. Lata dzisiejsze Na początku lat osiemdziesiątych częściowym właścicielem zostaje wnuk Franciszka Sikorskiego, Łukasz. Po całkowitym przejęciu w roku 1991 nowy właściciel wymienia przedwojenną, bardzo zniszczoną dachówkę. Jednakże budynek, pomimo kolejnych remontów, nie zatraca swego pierwotnego wyglądu. Marzenia Franciszka o własnym sklepiku udaje się zrealizować jego wnukowi, który w roku uruchamia działalność handlową. Później sklep zostaje wydzierżawiony zmieniając branżę. W ogrodzie w dalszym ciągu stoi w dobrym stanie altanka ogrodowa oraz pompa ręczna przywodząc wspomnienia małego, przytulnego domku z ogródkiem z okresu międzywojennego. Dziś ładnie odnowiony należy do jednych z ładniejszych obiektów z tamtego okresu w Rumi. (aes) |
|||||||||||||
|
|||||||||||||
|